Zamyślenia

SZCZĘŚCIE W BOŻYM WYDANIU

Bóg patrzy na człowieka zawsze z miłością. Choć człowiek tak często zawodzi swojego Boga. Pokazuje nam to Pismo Święte już na pierwszych swoich kartach. Człowiek otrzymał od Boga tak wiele, a wciąż mu mało, wciąż szuka więcej i więcej. Jezus mówi błogosławieni czyli szczęśliwi ubodzy w duchu, cisi, miłosierni, ci którzy się smucą. Pozornie szczęśliwi to ci którzy utracili wszystko. Mają być pokorni w obliczu ludzkich złośliwości, obłudy i zakłamania. Mają być miłosierni dla tych, którzy ich krzywdzą. Mają milczeć w obliczu ludzkiej niesprawiedliwości, mają nadstawiać drugi policzek, mają być ubodzy itd. itd. Trudna jest Ewangelia, ale Chrystus nie powiedział, że będzie łatwo. Powiedział – jeśli chcesz mnie naśladować, to weź swój krzyż i chodź za mną zbawiać świat. Choć to wszystko bardzo trudne, to jednak zamyślmy się trochę nad naszym życiem. Kiedy mamy wszystko, czego w danym czasie zapragniemy, jesteśmy szanowani, doceniani, po prostu jest nam dobrze. Jak długo trwa nasze poczucie spełnienia? Czy nie przychodzi moment, kiedy czegoś nam jednak brakuje. Przestajemy czuć się komfortowo, pozostaje jakaś niezrozumiała pustka. A czy kiedy po ciężkim dniu, zmęczeni, ale ze świadomością, że naszą pracą uczyniliśmy innych szczęśliwymi, przebaczyliśmy komuś, powstrzymaliśmy się przed złośliwością, zadziwiliśmy kogoś naszym wspaniałomyślnym postępowaniem. Czy wtedy nie mamy poczucia spełnienia, satysfakcji bycia szczęśliwym?

CZEGO SZUKAM

Czego szukam dziś? Miłości, akceptacji, bycia spełnionym, satysfakcji z tego co robię, relacji dającej mi przyjemność, emocji, szczęścia, życia na wysokim poziomie itd. itd. To wszystko jest dobre, to wszystko jest w zasięgu naszej ręki, to wszystko jest tuż obok nas. Jeżeli wystarczy nam motywacji i mobilizacji to osiągniemy to. Ale czy naprawdę tego właśnie szukamy? Czy nie próbujemy zagłuszyć tego, co kryje się w głębi naszych serc? Głosu który mówi „oddaj wszystko co masz ubogim i chodź za mną”? Co da nam więcej szczęścia –  życie w luksusie, czy pomoc naprawdę potrzebującemu, szczery uśmiech na jego twarzy? Co da nam więcej szczęścia spełnienie swoich aspiracji czy poświęcenie swoich marzeń dla tych których najbardziej kochamy? Co da nam więcej szczęścia bogactwo, sława, ukłony innych czy pocałunek ukochanego dziecka? Właściwie to możemy mieć jedno i drugie. Jak to zrobić zależy wyłącznie od nas. Jak to zrobić? Kochać i pozwolić się być kochanym. Oddać się na wyłączną własność Miłości Ukrzyżowanej. Bo bogactwo to nie tylko dobra materialne; sława to nie tylko ta medialne i ludzkie poważanie; spełnienie to nie tylko zrealizowanie swoich pragnień, bo ich jest wciąż więcej i więcej…

Miłość…

Jest ja kropla porannej rosy
Jest jak podmuch chłodnego wiatru w upalny dzień
Jest jak deszcz w obliczu panującej suszy
Jest jak poranny śpiew słowika dla znękanej duszy

Miłość…

Jest jak pocałunek matki
Jest jak głębokie spojrzenie ojca
Jest jak braterski uścisk dłoni
Jest jak dziecięcy uśmiech

Miłość…

Czym jest miłość…?
Może tym co skrywa się na dnie mojego serca….
Może jest człowiekiem, którego spotykam codziennie na ulicy…
Może zapomnieniem o sobie, aby uszczęśliwić innych…
Może przebaczeniem, uśmiechem, wyciągniętą dłonią …

Miłość…

Czym jest miłość…?
Miłość jest Miłością Ukrzyżowaną
Miłość jest miłością Zmartwychwstałą
Miłość prawdziwa jest tylko jedna
Miłością prawdziwą jest Bóg

Powołanie

Ktoś woła…
Woła cichutko…
Woła i mówi: chodź za mną i bądź szczęśliwy

A ja słucham i słucham
Ale czy słyszę?
A może słucham i nie słyszę?
A może nie chcę usłyszeć?

Może mi dobrze jak jest
Może nie chcę, a może boję się coś zmienić
Bo zmienić to znaczy coś zamknąć i coś otworzyć
Zakończyć jedno i rozpocząć coś nowego

Powołanie to droga do szczęścia
Powołanie to droga miłości
Powołanie to moje miejsce na świecie
Powołanie to ukochanie przez Boga

Tylko czy ja chcę iść drogą powołania?
Czy może wolę iść drogą która znam
Drogą dla mnie bezpieczną bo przewidywalną

Czy zaryzykujesz?